www.grycybergry.fora.pl

Polo_Gard

"Powrót do korzeni", "Wszystko co najlepsze z klasycznego Tomb Raider'a", "Najlepsza część serii" - to tylko część haseł powtarzanych w zapowiedziach czwartej już odsłony Tomb Raider'a. Czy Last Revelation faktycznie jest tak wielkim objawieniem jak zapowiadano? Bez wątpienia.

Po wielu zarzutach graczy, że TR3 zupełnie zatracił klimat i z Tomb Raiderem nic wspólnego nie ma, Core Design poszło na rękę klientom i powróciło do korzeni serii co widać już w momencie pierwszego kontaktu z grą. Po instalacji wita nas bardzo ładne menu ze świetną muzyką w tle. Jednak początkowe dwa levele to po prostu pomyłka - obowiązkowy trening podczas pierwszej przygody szesnastoletniej Lary Croft wraz z jej mentorem Wernerem Von Croy'em. Na szczęście można to potraktować jak nieco nudnawy wstęp do dalszej historii. Chwilę po treningu naszym oczom ukazuje się właściwe intro gry. I w tym momencie fani Tomb Raider'a po prostu rozpływają się w ekstazie Smile

. Gorący Egipt, tajemnicza klamka i Lara Croft. Oczywiście pani archeolog nie byłaby sobą gdyby za klamkę nie pociągnęła. I właśnie przez tą jedną decyzję zaczyna się jej kolejna nieplanowana przygoda. Okazuje się, że Lady Croft uwolniła Seth'a - Boga zła - i musi go jak najszybciej powstrzymać. Jednak nie może być za łatwo - musi wyrobić się przed nadchodzącym millenium - jeśli zadanie się nie powiedzie, świat zatonie w przeróżnych plagach. Aby powstrzymać złowrogą istotę Lara natychmiast zabiera się do roboty.

I już na początku napotykamy pierwsze zmiany w grze. Znacznie poprawiona grafika, nowe inventory oraz klimat tajemniczego Egiptu. Ale po kolei. Oprawa graficzna uległa znacznej poprawie w porównaniu do poprzednich części, ale nie zmienia to faktu, że gra oparta jest cały czas o ten sam silnik z 1996 roku! Niemniej jednak grafika jest na niezłym poziomie, więc nie ma co się czepiać. Razem ze zmianami wizualnymi poszły także zmiany dźwięku, dzięki którym w Last Revelation możemy usłyszeć zupełnie nowe kompozycje, które nie opierają się na motywach z poprzednich części jak to miało miejsce do tej pory. Ogólnie rzecz biorąc muzyka jest klimatyczna i dobrze ilustruje to co widzimy na ekranie. Wniosek jest oczywisty - udźwiękowienie także stoi na wysokim poziomie. Nowe inventory przed premierą było dość kontrowersyjną sprawą ponieważ nikt nie wiedział jak będzie ono wyglądać, a przyzwyczajeni do 'pierścienia' fani nie chcieli rozstawać się z tym systemem. Na szczęście okazało się, że menu wcale nie odbiega od tego co widzieliśmy choćby w TR3 (mowa tutaj o menu przedmiotów, bo menu główne gry zmieniło się całkowicie) i w rzeczywistości jest spłaszczoną wersją starego systemu z dodanymi dwoma nowymi funkcjami - kombinacja przedmiotów i wybór amunicji do poszczególnych broni.

Skoro już o broni mowa to także tutaj nie obeszło się bez zmian. Z kilku pomysłów (bazooka, harpun) zrezygnowano, jednak na ich miejsce wprowadzono nowe, bardziej użyteczne narzędzia do obrony własnej - kusza i rewolwer z mozliwością dołączenia celownika laserowego. Trzeba przyznać, że obie nowości sprawdzają się świetnie, a w niektórych częściach gry są wręcz niezbędne do popchnięcia akcji do przodu.

Grając w poprzednie Tomb Raider'y ludzie często narzekali na zbyt duże levele w których trzeba przebiec całą planszę tylko po to aby wcisnąć przycisk otwierający drzwi na jej początku. W Last Revelation nie uświadczymy czegoś takiego. Poziomy są mniejsze, może nawet trochę lepiej rozplanowane i bywa nawet, że kilkakrotnie do nich powracamy. Zerwano z przechodzeniem leveli w ściśle określonej kolejności, dzięki czemu (a może raczej 'przez co') często w poszukiwaniu rozwiązania plączemy się po kompleksie kilku sąsiadujących poziomów szukając elementu, który przegapiliśmy. Jeśli chodzi o trudność to Last Revelation nie wyróżnia się spośród innych części, nie jest ani zbyt łatwy ani zbyt trudny - po prostu Tomb Raider Smile

Podsumowując, Tomb Raider - The Last Revelation zgodnie z zapowiedziami jest powrotem do korzeni i to w najlepszym możliwym stylu. Przy klasycznym klimacie przygód Lary Croft otrzymujemy przy okazji sporo nowości - poprawiona grafika, zupełnie nowa muzyka, mniejsze levele, zmienione inventory, nowe bronie i przede wszystkim ciekawa historia. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Tomb Raider IV jest jedną z najlepszych (jeśli nie najlepszą, bo tak uważa wielu z Was) części sagi przygód Lary Croft. Tą grę trzeba mieć w swojej kolekcji.